Po bzie nie ma już śladu (Liv Ulman - Linie życia, Bjornstad)
16.11.2008
K. B.: O czym pomyślisz w dniu jego śmierci?
L. U.: W dniu, w którym umrze… Myślę, że to będzie tak, jakbym po raz drugi straciła tatę.
K. B.: Boisz się dnia, kiedy jego już nie będzie?
L.U.: Może ja pierwsza umrę. Ale jeśli pytasz, czy się boję… to jest dla mnie coś niewyobrażalnego, nie do pomyślenia, bo wraz z jego śmiercią stracę główny fundament swojego życia. Zniknie ważny punkt zaczepienia (…).
W taki sposób, o czymś wtedy jeszcze bardzo odległym – o śmierci Ingmara Bergmana – rozmawiali dwa lata temu Ketil Bjornstad (pisarz, kompozytor i muzyk jazzowy) oraz Liv Ullmann – słynna norweska aktorka, pisarka i reżyserka. Kilkudniowe spotkanie dwójki artystów zaowocowało książką pt. Liv Ulmann – Linie życia. Po premierze w Oslo, ta ciekawie skomponowana biografia została przetłumaczona na język polski i włączona do serii Terytoria Skandynawii, wydawanej przez słowo/obraz/terytoria.
Dwieście stron zabawnego, wzruszającego, ale i miejscami smutnego wywiadu, ukazuje nam interesującą sylwetkę aktorki teatralnej i filmowej (zagrała w ponad sześćdziesięciu filmach i sztukach, zasłynęła między innymi rolą Elisabeth Vogler w filmie Persona z 1966 roku), matki, żony, pisarki, ale przede wszystkim fascynującej i pełnej wdzięku kobiety, jaką bez wątpienia była i jest Liv Ullmann.
To również nieoceniony obraz zakulisowego życia wielkich ikon europejskiego i światowego kina, postaci polityki, ale także związanych z tym prywatnych, często bolesnych doświadczeń jednej z najbardziej rozpoznawalnych i cenionych szwedzkich aktorek, która w sposób bardzo szczery i otwarty zdecydowała się na opowiedzenie historii swojego życia, nie omijając tematów najbardziej osobistych (takich chociażby, jak alkoholizm i aborcja).
Zapisy zwierzeń przeplecione zostały fragmentami dzienników aktorki. Całość dzieli się na pięć części, z których każda dotyczy innej sfery życia. Ullmann opowiada o skomplikowanych relacjach z córką, trudnym związku z Ingmarem Bergmanem, reżyserskich doświadczeniach, polityce, a także o własnych oczekiwaniach, pasjach i spełnionych marzeniach.
Forma, w jakiej Bjornstad z Ullmann zdecydowali się przedstawić nam tę historię, wywołuje u odbiorcy wrażenie bezpośredniego uczestnictwa w rozmowie. To prawie tak, jakby się siedziało z nimi przy tym samym kawiarnianym stoliku. Ullmann zdradza szczegóły swojego życia, o jakich nigdy wcześniej nie mówiła. Pokazuje się z trochę innej strony, niż robiły to dotychczas wydawane o niej książki czy filmy.
Portret artystki, wyłaniający się z Linii życia, przedstawia kobietę dojrzałą i pewną siebie, która, pomimo wielkiej miłości i szacunku do Bergmana, chce być zapamiętana jako ktoś więcej niż tylko jedna z jego aktorek i kochanek.
Ketil Bjornstad
Liv Ullmann - Linie życia
Przekł.: Milena Skoczko
2007
słowo / obraz / terytoria
« powrót