Komiks w paski (Calvin i Hobbes: Atan obłąkanych, zmutowanych śnieżnych potworów zabójców)
16.11.2008
Atak obłąkanych, zmutowanych śnieżnych potworów zabójców to już siódmy tomik zbierający paski z udziałem Calvina i Hobbesa, równie znakomity jak sześć poprzednich.
Jak zwykle, przede wszystkim bawi, ale też wprawia w zadumę, wzrusza, zaskakuje, a nawet uświadamia to i owo. Calvin to utrapienie każdego rodzica, nadpobudliwy sześciolatek, który życie traktuje jako świetną okazję do zabawy. Hobbes to jego pluszowy tygrys, który jest prawdziwym tygrysem z kłami i futrem, ale tylko wtedy gdy nikt nie patrzy.
Przez tom przewija się sporo motywów i wątków. Mnie najbardziej ujęło nawiązanie do opowieści detektywistycznej w konwencji czarnego kryminału oraz przeprawa z tytułowymi śnieżnymi potworami. No i ta niezliczona ilość perełek - obserwacji obyczajowych, zawartych w scenkach i dialogach z rodzicami Calvina oraz z Zuzią Derkins.
Warto wspomnieć, że chyba intensywniej niż w poprzednich częściach, zaznaczona jest fizyczna przewaga Hobbesa nad Calvinem oraz rywalizacja między nimi. Czasami wystarczy warknięcie tygrysa, aby Calvin skapitulował, a kiedy dochodzi do bójek albo konkurowania w czasie zabawy, przeważnie to Hobbes jest górą. Na dodatek Calvin nie może liczyć na niczyje współczucie. Zuzia Derkins powiedziała zastanawia się: Nie wiem, co jest dziwniejsze – że się bijesz z pluszowym zwierzakiem, czy że przegrywasz.
Doskonale czyta się przekład Piotra W. Cholewy, który potrafi zadbać o to, żeby językowy humor wybrzmiał tak jak trzeba. Co do jakości wydania mam tylko jedną uwagę – odnoszę wrażenie, że tym razem nasycenie farby drukarskiej było niewystarczające, co odbiło się na wyrazistości rysunków.
Na czym polega wyjątkowość Calvina i Hobbesa? Wydaje się, że zachowując wszelkie pozytywne cechy komiksu stripowego, seria ta idzie dalej, dokonuje, danej tylko nielicznym, transgresji i tworzy jedyny w swoim rodzaju, autonomiczny, frapujący komiksowy byt.
Bill Watterson, wybitnie utalentowany scenarzysta i rysownik, siłą swej sugestywnej kreacji potrafi zahipnotyzować czytelnika, sprawić, że ten wierzy, ufa i zapomina się. Do rzeczywistości wraca tylko raz na pewien czas, aby zadać sobie pytanie Jak on to zrobił?, pochylić się nad poszczególnymi paskami, docenić błyskotliwość pomysłu, magię kreski, mądrość puenty, adekwatność i niuanse mimiki bohaterów... W mojej opinii autor świetnie zdaje sobie sprawę z tego, co dzieje się z odbiorcą i dlatego umieścił w komiksie podwójny kod w postaci... Hobbesa. Bo czyż nie świadczy o tym szczególny status ontologiczny owego zwierzaka w paski?
Autor: Bill Watterson
Tytuł: Calvin i Hobbes: Atak obłąkanych, zmutowanych śnieżnych potworów zabójców
Wydawnictwo: Egmont
Rok Wydania: 2007
« powrót